wtorek, 2 lutego 2016

METRAWATT METRAVO 3

Kupiłem używanego w stanie wizualnie zadowalającym. Mimo to przeczyściłem styki wybieraka wymieniłem dwa przewody od baterii na dłuższe i wyczyściłem wskaźnik od środka. Niestety szybka się elektryzuje wiec trzeba po umyciu przetrzeć płynem do płukania tkanin, pomaga tak samo jak w V640 :)
Miernik stary ale ma trzy ciekawe funkcje.
Pierwsza, podświetlenie skali. Nie powala ale kto wie przydatne może się okazać. Bateria R14 1.5V i tu miałem problem z żarówka na 1.5V więc słabo świeci obecna ale jak kiedy uda się kupić to wymienię.
Druga, test ciągłości z wykorzystaniem podświetlenia. po prostu jak przejście to podświetlenie świeci ( symbol żarówki )
Trzecia, można przez miernik podać zasilanie na odbiornik i podglądać napięcie lub prąd w czasie rzeczywistym ( symbol 0 )
Wada moim zdaniem to zakresy. Brakuje 30V.

Dokładnością nie powala pewnie trzeba by skalibrować ale nie mam dokumentacji żadnej wiec nie tykam.
Jako analog jest prosty bez lustra więc... ale można mierzyć.
Nie robiłem porównań zbyt dokładnych tylko by stwierdzić przydatność do pracy.
W zakresie jakim mogłem sprawdziłem więc OK. Ciut gorzej wypada omomierz bo na 10om było 9om test na dekadzie. Ale ujdzie. Kręcić nie chce w nimi więcej nie chce rozkręcać.
Budowa prosta dwie diody transformatorek, rezystory i dławiki no jeszcze potencjometry bodaj jak pamiętam trzy.
Nie mam zdjęć ze środka.






Pewnie jak będzie żaróweczka na 1.5V to ładniej oświetli. Ale nie maja w sklepie i kicha.

Mam do niego lekko wysłużony futerał nie wiem czy oryginalny ale posłuży jeszcze.
Miernik kupiłem dla potrzeb działki, pracy itp.
Wskazówka na osi to zerwanie wąsa nie grozi.
Płytka dwustronna.


Wczoraj doznałem radości i smutku ba wręcz się wkurwiłem tak wkurwiłem jak ...
Kupiłem watomierz fajny cyfrowy prąd, napięcie, moc i współczynnik mocy ech zadowolony ale lekkie nie domaganie bo coś z wyświetlaczem się zrobiło i ... wyszło jak by zimny lut więc rozebrałem przelutowałem okolice i ... miernik zdechł. Najprawdopodobniej uwaliłem ICL7136PCL  nie wiem radość trwała  krótko.
Zakupiłem odpowiednik RFT i podmienię i zobaczę może się odpali inaczej ból dupy. Ech poco było tykać. Trza było papierka podłożyć :) Kurwa mać !


Poco było mi poprawiać.
Ciekawie rozwiązany ma pomiar prądu poprzez bocznik.


Pocieszające że ICL to klasyczny multimetr i nie ma wsadu więc mam nadzieję że po wymianie odpalę. Inaczej się potnę z żalu.
Miałem w planach zrobienie przystawki by wpinać się w  układ pomiarowy.
Jedynie by pozostało wyregulowanie po wymianie napięcia referencyjnego, pewnie potencjometr na prawo od wyświetlacza, obok układ napięcia referencyjnego. Oryginalnie ICL MAXIMa.














2 komentarze:

  1. Fajniutki ten watomierz - analog zresztą też sympatyczny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajniutki ale popsuty.
    Nie wiem co uwaliłem. Podejrzewam ICL wstawiłem jakiś RFTfu ale nijak zero logicznego działania. ICL może nie pewny bo w plastykowej rynience a jak sięgam pamięcią to ICLe były w opakowaniu z foli aluminiowej. W TME są drogo by kupić w ślepo.
    Cóż przebolałem go.

    OdpowiedzUsuń