wtorek, 16 sierpnia 2016

K-142 ostateczny koniec zmagań.

Dziś skończyłem ostatecznie zmagania z miernikiem lampowym Kyoritsu.

Po długim odpoczynku od niego powróciłem od tematu i ...

Wylutowałem płytkę i potencjometry i porządnie wykąpałem. Woda i mydło najlepsze czyściwo to fakt.
Wyczyściłem potencjometry do ustawiania zera omomierza i A.C Bal wymyłem woda i zabezpieczyłem płynem kontakt PR tylko nie psikam a delikatnie przetarłem bieżnie.

Efekt taki że nastąpiła lekka poprawa.

Miałem zostawić tak jak jest ale ... raz jeszcze rozlutowałem i zmyłem kalafonię do czystej miedzi.
Dodatkowo potencjometry kalibracyjne miałem wymienić na precyzyjne ale dałem se spokój.
Okazało się ze luz na nich jest spowodowany słabym dociskiem suwaka bo słabo zaciśnięty jest. Poprawiłem poprzez dogięcie łapek i jest OK chodzą z oporem i stabilnie można ustawić.

Wymieniłem dla świętego spokoju kondensator filtrujący zasilanie 20uF 150V na 33uF 200V. Kupiłem leżały i w końcu się zdecydowałem że podmienię.

Zrobiłem na nowo wiązania okablowania by był ład i porządek w środku i tyle.

Skręciłem i musi być jak jest.

Jest bardzo duża poprawa niż przedtem. Jednak porządne mycie było potrzebne na samym początku. Może gdzie opary z elektrolitu się osadziły.

Obecnie jest bardzo bardzo duża poprawa. Jak się rozjeżdża to minimalnie. Wkurza to ale cóż wszystko co mogłem zrobić zrobiłem.

Musi tak zostać.

Na razie go skalibrowałem na zakresie 5V DC i 15V AC 1kHz.Pewnie jeszcze do kalibracji powrócę kiedy ale tylko do tego.

Jest to mój pierwszy przyrząd lampowy jaki mam.
Drugi to Oscyloskop Hameg HM212 ( 112 ) tez oldskul.
Parę minut i mały konwektor na zimę :)
Wymieniłem w nim gniazdo zasilające na nowe, Wymieniłem gniazdo koncentryczne gwintowane na BNC i tu musiałem dorobić podstawę do niego bo kupiłem BNC z kwadratową podstawą do montażu ale jednak za mała wymiarowo i musiałem coś wymyślić. Więc wyciąłem kwadratowa podstawę z plexi i przykręciłem do niej gniazdo BNC i zamontowałem w oscyloskopie. Wygląda OK działa i tyle.
Jeszcze  rozruszałem dwa potencjometry bo były zatarte? bardzo ciężko chodziły. Wiec najpierw olejem wazelinowym próbowałem a na koniec olejem 10W40 po kropelce. Na razie jest OK.
Z kalibracją sobie nie poradzę bo nie wiem co gdzie kręcić więc zostawiam jak jest.Strasznie nie ma. Do obserwacji sygnałów jest OK. A jeszcze nowe nóżki zamontowałem do obudowy bo jednej brakowało.

Mimo to dziwnie jest z tym oznaczeniem modelu. Jedyne co znalazłem w sieci. Tu tez inaczej panel jest zrobiony graficznie i brakuje jednego gniazda masy.








2 komentarze:

  1. I tak jest piękny. Te minimalne niedokładności nadrobisz doświadczeniem. To tak jak z V640 :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tu doświadczenie nic nie pomoże bo jak. Można tylko pamiętać o tej bolączce jego i tyle.
    Już się poddałem po prostu. Szkoda dalej działać bo w końcu się rozleci. Jest jak jest i tyle. Tak musi być i tyle.
    Teraz oczekuję kolejnego urządzenia z dawnej epoki ciekawego w swoim przeznaczeniu. Kiedyś trza było sobie radzić :) Kupiłem jako ciekawostkę. Zastosowanie zerowe ale chociaż można będzie się poczuć jak w latach 70 :)

    Muszę wrócić do tego Philipsa na lampach NIXI. Ale jedyną rzecz jaką mogę zrobić mu to tylko po kolei wykapać każdą płytkę drukowaną. Wszystkiego próbowałem z nim na jego wariacje i nic. Może myju myju pomoże. Inaczej nie wiem w czym problem. Będzie czas to się nim zajmę.

    OdpowiedzUsuń