No topornie mi idzie kończenie :)
Próbowałem zestroić głowicę tak po amatorsku by polepszyć odbiór ale szału niema.
Cóż próbowałem. Kręciłem przez cztery dni. Ech stracony czas.
Podczas składania wyszła kolejna usterka a mianowicie napęd skali. Sprzęgło nie przekazywało obrotu. Ślizgało się na pierścieniu gumowym. Dodatkowo odpadł pierścień i musiałem kleić epoksydowym.
lekko przerobiłem sprzęgło zwiększając docisk sprężyny ale to nie to. W końcu rozwiązałem prawie problem podkładając papierek pod napęd i przez to podniosłem oś i zwiększył się docisk sprzęgła. Spokojnie papierek to tylko test zmienię na coś lepszego by nie było fuszery. I tak jest ale ...
Radio cóż odbiera z lekkim szumem w tle czasem muszę pstryknąć mono.
Może tor p.cz lub stereo dekoder nie wiem. Siła sygnału? Ale też kilka odbiera dobrze więc może sygnał jednak.
Na razie tak się prezentuje. Próbowałem zrobić zaprawki na panelu ale jednak odcina się kolor i ściera to dałem se luz. Jakieś ślady czterdziestu lat muszą być.
Pozostaje kwestia pomalowania dekielków boczków i wieka. Myślę nad czarnym matowym ale nie wiem. Boczki zdejmuje się prosto więc pomalować zdążę.
Muszę wymienić przewód zasilający bo jest sztukowany i nie wiem jak poradzę se z przelotką w obudowie bo wprasowywana. Dopiero wtedy mogę składać.
Myślę że w piątek skręcę na cacy.
A muszę wypolerować szybkę wskaźnika analogowego.
Przy okazji mój warsztacik.Zdjęcia robiłem do konkursu na elektroda.pl
Akurat arena na biurku :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz