poniedziałek, 5 października 2015

Awaria oscyloskopu cz.2

No dzisiaj naprawiłem ściezki dwie podlutowałem srebrzanką resztę ocynowałem.
Wymyłem całą płytkę alkoholem IZO i zalakierowałem lakierem z kalafonii a miejsce uszkodzenia grubiej dla pewności.



Skręciłem ale ujawnił się zimny lut i częściowo padło odchylanie pionowe.
Znów irytacja ale namierzyłem i poprawiłem.
Wygrzałem go dobre dwie godzinki i żyje. Oby jak najdłużej.
Lepszego mi nie potrzeba.
By nie katować luminoforu bo lampa ma swoje dobre czasy za sobą to odpaliłem demo oscyloskopowe, dostałem je od kolegi z elektrody i z bloga i tak w koło Macieja.
Jeszcze podpytałem kolegę na elektrodzie i lekko skorygowałem jasność plamki ale szczerze to nie skorygowałem tylko przestawiłem punkt pracy potencjometru.

Jutro wraca na biurko.

W tamtym roku w listopadzie znowu fiksowało w nim odchylanie pionowe. Sama przestawiała się linia w pionie. Przelutowałem luty i problem znikł.

Ciekawe co za rok ...

Nowego nie chce kupować znów cyfra mi się nie podoba i klops.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz