Kolejny problem w tym roku z filtrem. Tym razem w wobulatorze zwymiotował filtr sieciowy.
Najpierw podczas zabawy z częstościomierzem tak w końcu kupiłem upragniony miernik z demobilu przestał działać. Zirytowałem się. By tylko nie zasilacz i padły tranzystory.
Patrzę spalony bezpiecznik 160mA OK wstawiłem cóż 400mA bo nie mam zapasów. Ruszył. Napięcia OK akurat zamiast 24V ustawić miałem problemy to mam 23.80V wiec wszystko OK ale co powodem? Myślałem co prawda o filtrze ale znów ruszył wiec OK. Obudowa zdjęta oscyloskop podłączony sygnał OK i z 10min i syk. Tak wypluło co nieco z niego.
Efekty akustyczno węchowe ale 15 min i po kłopocie. Ostatecznie go wymontowałem i działa bez.
Nie zmieniałem połączeń tylko wstawiłem mostki między kołkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz