piątek, 1 kwietnia 2016

Lupa warsztatowa

Przydatnym narzędziem & wyposażeniem warsztatu, czy strefy majsterkowicza jest szkło powiększające. Czasem coś dostrzec, dokładniej zlustrować jest trudno gołym okiem. Już mam za sobą przygodę naprawy wskaźnika elektromagnetycznego gołym okiem.

Szkło powiększające? Przecież majsterkowicz potrzebuje dwóch rak do pracy a czasem to i za mało. Szkło powiększające ala lupa trzeba trzymać. Tu przychodzą z pomocą lupy warsztatowe. Od tanich po profesjonalne. Ceny w cały świat. Owszem kupna firmowa jest profesjonalna ma statyw dobre szkło i podświetlenie. Kiedyś były montowane świetlówki kołowe teraz królują LEDy.
Oglądałem lupę warsztatową chińczyka za 99zł. Niby fajna ładna ale strasznie nie praktyczna. Toś statyw to porażka ale duże szkło i LEDy. Popatrzyłem pokręciłem nosem i jak bym miał kupować wolał bym dodać z 150zł więcej i kupić na porządnym statywie. Dlaczego?

Prawie 100zł


Praktyczna chyba tylko do malowania paznokci. Ale ma podświetlenie . Dla mnie to ani praktyczne ani przydatne. Chyba tylko sama głowica.

O tu już wypas. O o to chodzi. Ale 150zł

 

Manewrowość OK. Właśnie chodzi o manewrowanie głowicą.

I tu zaczynają się droższe.

Owszem drugim ważnym kryterium jest średnica soczewki. Podświetlenie to wisienka na torcie.

A moja?

A moja to samoróbka. Szkło ma średnicę 90mm brak podświetlenia manewrowość przyzwoita ale bez szału i cena 9.50zł i dwie godziny luźnej zabawy. Dwie bo musiałem wyczyścić statyw, to darmowy element po lampie, wypiłować ogranicznik obrotu by mieć niezależnie obracanie wokół osi uchwytu i wpasować uchwyt lupy. Z tym miałem najwięcej obaw że będzie trzeba tworzyć dziwny patent. Ale udało się bez problemowo, a miałem obawy. Dodatkowo wspomogłem się odrobinką pakuł hydraulicznych i klejem epoksydowym.
Trzyma się, jest OK.
Widok nie powala ale jak na 9.50zł to cudu się nie można spodziewać. Problemem są śruby przegubów bo powinny być sklejone gwinty ale na razie to pominę. Musiałem rozkręcić by usunąć przewód.
Jak co to gwinty pokleję epoksydem.
Więc widok nie powala. A ma powalać czy ma służyć kiedy trzeba? Chyba to drugie " służyć " wedle potrzeby.




Tu tylko przykład możliwości mocowania. Na razie działam poza warsztatem więc majsterkuję w kuchni. Czekam na sezon :)

Bardzo zależało mi na możliwości montażu " do góry nogami " do półki nad biurkiem. Jeszcze torebeczka na szkło by się nie kurzyło i kolejny gadżet jest.
Statyw planowałem też wykorzystać jako statyw do aparatu/kamery by zacząć z filmikami na YouTube ale w razie potrzeby mogę lupę odkręcić i zaplanować jakiś uchwyt do aparatu kieszonkowego. Ale to całkiem inna przygoda będzie.

























2 komentarze:

  1. Fajny statyw - lupa też super wyszła.
    Takie statywy przydały by Ci się do mikrofonu i kamery, a może nawet oświetlenia (halogeny na 12 V ?)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do lampy nie. Taniej by wyszło kupić gotową na 230V niż bawić się w halogeny oprawy i trafo.
    To akurat było gratis a tylko kupiłem lupę.
    Patrzyłem za aparatem kompaktowym do 400zł ale podobno krótko nagrywają. I jestem na razie w kropce.
    Ale jak co zawsze mogę szkło odkręcić i dopasować uchwyt do aparatu.
    Dziwnie mi się pracuje pod lupą. Tak próbowałem i ... jakoś dziwnie.

    OdpowiedzUsuń