poniedziałek, 27 listopada 2017

UNI21 nowe życie

Kiedyś był pożądany szanowany ale pojawiły się cyfrowe zabawki i cóż los analogów został przesadzony. Marzenie, i duma  z posiadania w końcu skończyła na śmietniku. Ale miał szczęście że parkuję obok i rzucił mi się w oko i przygarnąłem bidulka.
Pamiętam z zajęć w szkole podstawowej mieliśmy informatykę i zajęcia techniczne z elektrotechniki i UNI 21 lub LAWO 3. Zawsze ten miernik jakoś kojarzył mi się z żelazkiem przez to pokrętło zakresów. Kupić bym nigdy nie kupił ale darmo to ...
Uszkodzenia były dwa jedno przerwanie kontaktu z gniazdem bananowym a drugie na płytce przepalona ścieżka. Dodatkowo doszedł do listy potencjometr ale to moja sprawka.
Coś tam dobrałem, wstawiłem pokręciłem i śmiga.

Dobra nie ględzę. Miernik jak miernik jedyna bolączka to skala ale kiedyś nie był to problem liczyło się operator prócz obsługi musiał pomyśleć. Potem wyparły je cyfrówki. Cóż u mnie tez ruski skończył w szafce bo cyfrowa ALDA za 80zł lub 800000zł królowała w szufladzie :)

2 komentarze:

  1. Gratuluję uratowania miernika.
    Tak coś mi się zdaje, że Niebo jest analogowe, bo Piekło zdecydowanie cyfrowe jest.
    Czekają mnie 4 sztuki V640 do naprawy i kalibracji - już się ciesze.

    Pozdrawiam,

    Wojciech

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia :)
      Na pięć mierników udało mi się doprowadzić do używalności tylko dwa. Trzeci czeka na przeszczep ustroju i ponowną kalibrację. Dwa to dawcy trzewi.
      Miernik piękny nie ma co, ale kapryśny.
      Tylko ten urok.
      Ten UNI nawet lepiej wypadł od UM-112 robiłem próby i powiem ci że nawet mnie pozytywnie zaskoczył. Bardzo. Warto było przygarnąć go.Tylko jak by była skala bardziej normalna :)

      Usuń