Kolejny gadżet na półeczkę. Od dawna mi się marzył jako pomoc przy układach cyfrowych starej daty. Naprawić nie naprawi, mądrzejszego mnie nie zrobi ale ułatwi naprawę. Daje możliwość obserwowania 14 stanów logicznych w czasie rzeczywistym więc sondą nie trzeba machać. Jest 16 wejść, ale dwa są jako zasilanie wiec zostaje 14 wejść sygnałowych.
Max napięcie wejściowe to 7V wedle danych producenta.
Zasilanie pobiera z układu scalonego i nie ma znaczenia na jakich pinach jest.
Instrukcji nie odnalazłem. Tylko szczątkowe info o produkcie.
Bardzo słabym punktem konstrukcji jest klips pomiarowy. Najgorsze co mogło być czyli posrebrzane styki i piny lutownicze.
Podczas oswajania się z nim już urwałem cztery przewody. Bardzo słabe rozwiązanie. Jedyny mankament konstrukcji.
Przejdźmy do wnętrza.
Jeden scalak odbiega od reszty ale nie wiem czy to efekt naprawy czy po prostu akurat był i wlutowali. Nie dopatrzyłem się gmerania lutownicą.
Pierwsze testy wykonałem na jałowo podając 5V na dowolne piny i plusem oraz minusem przemiotłem wszystkie styki. Wskaźnik działa. Jedynie chyba będzie trzeba przelutowac klipsa pomiarowego bo to koszmar. Klips ma tylko " pręciki " do których lutowane są przewody. Coś kiedy wymyślę na to.
